Wiele osób uważa, że żyjemy w nieciekawych czasach - epoce dominacji pieniądza, gdzie z błahego powodu, każdy jest gotowy każdemu wydłubać oko. Dużo jest prawdy w tym, że tyrania w XXI w. przybrała nieco inną formę. Przeglądając źródła historyczne, powinniśmy jednak chyba się z tego cieszyć. Pomimo tego, że kara śmierci wciąż stosowana jest w wielu państwach świata, a tortury w krajach rządzonych przez dyktatorów są na porządku dziennym, to nie można zaprzeczyć, że świat w ostatnich stuleciach pod wieloma względami się ucywilizował. O wielu, dalece bardziej okrutnych torturach, stosowanych np. w średniowieczu, można dziś już na szczęście tylko poczytać. Na szczęście - bo nawet o nich czytając, włosy stają dęba.
Oto 10 przerażających i wymyślnych sposobów zadawania bólu lub śmierci.
10. Trumna
W ramach tej udręki, więźniowie umieszczani byli w wykonanym z metalu obiekcie o anatomicznym kształcie, w którym nie można było się poruszać. W zależności od wymiaru kary, niektórzy byli z niego wypuszczani po upływie pewnego czasu, a inni w nim umierali.
Zdarzało się, że więźniowie w takiej "trumnie" wystawiani byli na widok publiczny i narażani dodatkowo na publiczne szyderstwa. Osoby, które skazywane były na śmierć w tej obręczy, zwykle jeszcze za życia, podgryzane były przez zwierzęta, np. szczury.
Zdarzało się, że więźniowie w takiej "trumnie" wystawiani byli na widok publiczny i narażani dodatkowo na publiczne szyderstwa. Osoby, które skazywane były na śmierć w tej obręczy, zwykle jeszcze za życia, podgryzane były przez zwierzęta, np. szczury.
9. Żelazna dziewica
Była to metalowa szafa, niemal idealnie pasująca do rozmiarów więźnia. Z przodu posiadała drzwi, które kat w każdej chwili mógł otworzyć lub zamknąć. Zazwyczaj otwarcie drzwiczek przez oprawcę, oznaczało kolejną chwilę męki, m.in. za pomocą tkwiących w nich kolców. Ponadto dręczyciel przez otwór nacinał ciało ofiary bądź wbijał jej ostro zakończone przedmioty.
Ze względu na to, że szafa była doskonale dopasowane do rozmiarów człowieka, cierpiętnik nie mógł się poruszyć w trakcie otrzymywania kolejnych ciosów.
Ze względu na to, że szafa była doskonale dopasowane do rozmiarów człowieka, cierpiętnik nie mógł się poruszyć w trakcie otrzymywania kolejnych ciosów.
8. Łamacz kolan
To budzące grozę już swoim wyglądem urządzenie, prowadziło do trwałych okaleczeń. Za jego pomocą łamano przede wszystkim nogi w kolanach. Ale kiedy to nie pomagało, a dręczony dalej nie chciał mówić, sprawdzało się też przy uszkadzaniu łokci, ramion czy piszczeli.
Sercem tego urządzenia były dwie wyposażone w kolce obejmy, które zaciskano na określonej części ciała męczennika. Ich ilość zależała od rodzaju przewiny. Zwykle stosowano od 3 do 20 kolców.
Sercem tego urządzenia były dwie wyposażone w kolce obejmy, które zaciskano na określonej części ciała męczennika. Ich ilość zależała od rodzaju przewiny. Zwykle stosowano od 3 do 20 kolców.
7. Zgniatacz kciuków
Ta nazwa mówi w zasadzie wszystko. Dwie scalone ze sobą metalowe płytki, osadzone były na długich śrubach. Pomiędzy płytami umieszczano palce więźnia i stopniowo dokręcano śruby, powodując zaciskanie się żelastwa na kościach skazańca.
Śruby dokręcano etapami, żeby dawka cierpienia była jak największa. Ze względu na nierówną strukturę urządzenia, kości poszczególnych palców łamane były z osobna. Z czasem zbudowano też większe wersje tego urządzenia, służące do łamania kości stóp i kolan.
6. Widełki heretyków
Był to charakterystyczny pręt, na którym osadzone były widełki skierowane w przeciwne strony. Narzędzie takie, za pomocą paska, mocowano do szyi ofiary, a potem jedną parę widełek wbijano jej w podbródek, a drugą w tors.
Narzędzie nie powodowało przebicia najważniejszych organów ofiary, ale przy każdej próbie poruszenia się, wywoływało u niej niewyobrażalne katusze.
5. Piła tortur
Stosowana była zwykle u osób, które popełniły najcięższe przewinienia. Skazańca wieszano do góry nogami. Potem, za pomocą piły, stopniowo go przekrajano. Od pachwiny narzędzie stopniowo przekrawało kolejne fragmenty ciała, wędrując w kierunku głowy.
W związku z tym, że torturowany zawieszony był do góry nogami, cała krew spływała w kierunku mózgu, powodując zmniejszenie upływu posoki z naruszonych tkanek. W ten sposób cierpienie skazańca wydłużano nawet do kilku godzin.
W związku z tym, że torturowany zawieszony był do góry nogami, cała krew spływała w kierunku mózgu, powodując zmniejszenie upływu posoki z naruszonych tkanek. W ten sposób cierpienie skazańca wydłużano nawet do kilku godzin.
4. Byk z brązu
Okrutne narzędzie, które stosowane było w starożytnej Grecji. Był to odpowiednio spreparowany byk, który w swojej górnej części posiadał specjalny, zamykany otwór. Przez tę lukę we wnętrzu byka umieszczano obezwładnionego skazańca, a potem podkładano pod martwym zwierzęciem ogień. W trakcie egzekucji, dźwięk wydawany przez cierpiących katusze skazańców, wydobywał się przez głowę byka. Był on tak zniekształcony, że przypominał ryk zwierzęcia. Co ciekawe, konstruktor byka z brązu zakładał na początku, że będzie on służył jako... instrument muzyczny.
3. Krokodyle nożyce
Stosowane w średniowiecznej Europie krokodyle nożyce były w istocie przypominającym obcęgi narzędziem, które zaciskając się, tworzyło podłużną i bardzo wąską rurkę zawierającą ostre kolce. Aby zwiększyć siłę rażenia, przed zastosowaniem instrumentu zwykle podgrzewano go do bardzo wysokiej temperatury.
Patent znany jako "krokodyle nożyce" najczęściej wykorzystywany był do pozbawiania mężczyzn przyrodzenia. Karę zastosowania krokodylich nożyc orzekano zwykle wobec osób, które dybały na życie króla.
Patent znany jako "krokodyle nożyce" najczęściej wykorzystywany był do pozbawiania mężczyzn przyrodzenia. Karę zastosowania krokodylich nożyc orzekano zwykle wobec osób, które dybały na życie króla.
2. Czaszkozgniatacz
Mechanizm działania tego urządzenia przypomina imadło. Przyrząd ten składał się z nakładanego na czubek głowy metalowego kapturka oraz podstawy, która umieszczana była pod brodą skazańca. Oba te elementy połączone były metalowymi spoiwami. Kluczowym elementem była śruba ze specjalnym uchwytem, którą kat dokręcał swoimi niespiesznymi ruchami.
Czaszkozgniatacz stopniowo prowadził do połamania szczęki; potem do uszkodzenia oczodołów, a na końcu do zmiażdżenia czaszki oraz mózgu.
Czaszkozgniatacz stopniowo prowadził do połamania szczęki; potem do uszkodzenia oczodołów, a na końcu do zmiażdżenia czaszki oraz mózgu.
1. Kołyska Judasza
To zmyślne i budzące grozę narzędzie to krzesełko, które zamiast typowego siedziska posiada ostrosłup. Bryła znajdująca się na szczycie instrumentu najczęściej powleczona była metalem, by wzmóc cierpienia przesłuchiwanego.
Ofiara - mógł to być zarówno mężczyzna, jak i kobieta - najczęściej za pomocą lin przywiązywana była do sufitu, a potem stopniowo opuszczana na nieszczęsną kołyskę. W czasie tortur, cierpiętnik nabijany był na przyrząd - ostre zakończenie najczęściej wbijało się w odbyt. Katusze zadawane w ten sposób mogły trwać przez wiele godzin. Aby jak najbardziej upokorzyć katowanego, zwykle rozbierano go do naga.
Ofiara - mógł to być zarówno mężczyzna, jak i kobieta - najczęściej za pomocą lin przywiązywana była do sufitu, a potem stopniowo opuszczana na nieszczęsną kołyskę. W czasie tortur, cierpiętnik nabijany był na przyrząd - ostre zakończenie najczęściej wbijało się w odbyt. Katusze zadawane w ten sposób mogły trwać przez wiele godzin. Aby jak najbardziej upokorzyć katowanego, zwykle rozbierano go do naga.
zrodlo:www.niewiarygodne.pl